zbyszkozbogdanca zbyszkozbogdanca
2700
BLOG

Nieważne głosy w wyborach do sejmików.

zbyszkozbogdanca zbyszkozbogdanca Polityka Obserwuj notkę 80

Przyznam szczerze, że o mało co nie dałem się przekonać Millerowi, Kaczyńskiemu oraz całej rzeszy publicystów i komentatorów sugerujących masowe fałszerstwo w wyborach do sejmików polegające na "dodaniu" PSLowi 6,68 % w porównaniu do badania exit poll przeprowadzanego przez IPSOS.

46,24 % głosów w wyborach do sejmiku oddanych na PSL w województwie świętokrzyskim i 23,68 % w skali kraju? To niemożliwe pomyślałem, nigdzie przecież PSL nie ma aż tak gigantycznego poparcia, faktycznie coś musi być na rzeczy, zwłaszcza, że niemal co piąty oddanych głos w wyborach do sejmików to głos nieważny...


Jednak zapoznałem się z tym, jak to było w w poprzednich wyborach - 17,93 % głosów nieważnych w wyborach do sejmików to dużo. Ale w 2010 roku było 12,06 %, a w 2002 roku nawet 14,42 %. Mniej, ale jednak są to wartości porównywalne.

Jednym z zarzutów podnoszonych w stosunku do rzetelności przeprowadzonych wyborów jest ustalenie karty wyborczej w formie broszury - wysoki wynik PSLu tłumaczono tym, że wyborcy instynktownie zakreślali pierwszą stronę karty, a że PSL wylosował nr 1, był pierwszy na "książeczce", to też rzesze ludzi bezrefleksyjnie zakreślających pierwszą stronę przysporzyły PSLowi dodatkowych głosów tłumaczących wysoki wynik w wyborach do sejmików.

Ale - zaraz, zaraz czyż karta "zbroszurowana" nie była wykorzystana już w majowych wyborach do parlamentu europejskiego ? Hmm, tak - w wyborach europejskich była "książeczka"... a kto wylosował nr 1 ?

Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry - wynik: 3,98 % ważnie oddanych głosów. A to oznacza, że argument o bezmyślnym zakreślaniu przez wyborców pierwszej strony jest zupełnie bezpodstawny.

Był jeszcze jeden zarzut odnośnie karty w formie "książeczki" - mianowicie taki, że ludzie potraktowali kartę w formie broszury jako zbiór kart i za namową telewizyjnego instruktażu na każdej stronie karty zbroszurowanej zaznaczali jeden krzyżyk, a więc zaznaczali po kolei PSL, PiS, PO, SLD, Nowa Prawica itd. co w konsekwencji spowodowało rekordową liczbę głosów nieważnych.

Pominę milczeniem absurdalność tego zarzutu - dość stwierdzić, że ten argument opiera się na założeniu, że wyborcy wszystko jedno czy zakreśla PiS, SLD czy PO.


Liczba głosów nieważnych w majowych eurowyborach z użyciem książeczki ? Dokładnie 3,12 % - więc wtedy wyborcy jakoś nie zdecydowali się na masowe wykreślanie strona po stronie i komitet po komitecie... a to ciekawe.


Prostym wyjaśnieniem ogromnej liczby głosów nieważnych w wyborach do sejmików jest... niewiedza, a dokładniej brak świadomości wyborców czym właściwie jest sejmik województwa i kiedy się go wybiera.         W 2010 roku Instytut Spraw Publicznych przeprowadził badanie, z którego wynikało, że zaledwie 7 % społeczeństwa posiada świadomość, że w wyborach samorządowych będzie się dokonywało wyboru takiego organu jak sejmik województwa.

I teraz bardzo prosta zależność - im większa świadomość co do wyborów do konkretnego organu tym mniej głosów nieważnych - i odwrotnie: im mniejsza świadomość do wyborów do konkretnego organu, tym większy odsetek głosów nieważnych.

I tak to się kształtuje - największa świadomość wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów, i jednocześnie najmniej głosów nieważnych padło w tych wyborach. Następne są kolejno wybory do rad gmin, następnie rad powiatów - a dopiero na szarym końcu są wybory do sejmików, stąd tak wysoka liczba głosów nieważnych w wyborach do sejmików - ponad 90 % społeczeństwa nie ma zielonego pojęcia co to sejmik województwa.


Dodam na koniec, że ponad 70 % głosów nieważnych to puste karty (tak było w 2006 i 2010 roku) a więc jeżeli ktoś nagle dostanie kartę z nic nie mówiącym mu napisem "sejmik" to nie zakreśla jej, a wrzuca ją zwyczajnie do urny.

Wytłumaczeniem wyniku PSLu nie jest jednak jego faktyczny poziom poparcia w społeczeństwie, a fakt, że specyficzny elektorat PSLu najbardziej jest świadom tego, że na wyborach samorządowych wybiera się sejmik województwa. Choćby to wynikało z mobilizacji aparatu urzędniczo administracyjnego związanego z aparatem partyjnym.

PSL też był w 2010 roku niedoszacowany (3,2 %) dziś to ponad dwa razy więcej - ale jest też dwie trzecie więcej głosów nieważnych (stąd może wynikać większy błąd IPSOSu) - wzrost liczby głosów nieważnych tłumaczyć można zmniejszeniem świadomości społecznej tego, że w wyborach samorządowych wybiera się skład sejmików wojewódzkich.

...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka